- Kategoria: Oczami Skarżyszczan
- User
"Speedriding Polish Cup 2011 - nowa przestrzeń …”
Tak można w kilku słowach podsumować pierwsze nieoficjalne Mistrzostwa Polski – „Speedriding Polish Cup 2011”, otwierające nową przestrzeń sportów ekstremalnych w Polsce.
Rozegrane 04 marca zawody otworzyły nowy rozdział i nową przestrzeń w rywalizacji sportowej naszego kraju. Speedriding – to stosunkowo młoda dyscyplina łącząca w sobie paralotniarstwo i narciarstwo ekstremalne, dość zdecydowanie, wchodząca do nas przez „Bieszczadzkie Wrota” sportów zimowych, za sprawą ludzi wielkiego serca i pasji którym lideruje instruktor Prowing–a Wacław Kuzło. Laworta – Ustrzyki Dolne - piękny, znakomicie przygotowany stok narciarski był miejscem rozgrywania tych zawodów – wyjątkowej widowiskowości i atrakcyjności.
Od godzin porannych – ruch na stoku: przygotowania techniczne, wywiady, zapowiedzi, zaproszenia.., „pieczone” na gorąco przez TVP-1 podkręcały wibracje przedstartowe. Z poranną kawą „wciągamy” narastający dreszczyk emocji i przedsmak „adrenalinki”.
Ostatnie przygotowania i rozgrzewki zawodników, dopinanie szczegółów organizacyjnych, odprawy… wszystko po to by nieprzyzwoicie punktualnie o godzinie 1200 „wystartować” – pierwsze tego typu i tej rangi zawody w Polsce.
Na szczycie Laworty, przy bramie startowej, stanęło 15 zawodników z różnych regionów kraju. Obawy czy aby trasa nie jest zbyt trudna – odważnie poprowadzona po przeszkodach terenowych…? - szybko zweryfikował pierwszy przejazd. Zawodnicy znakomicie radzili sobie z trasą i jej urozmaiceniami – niespodziankami, przygotowanymi z wielką wyobraźnią i odpowiedzialnością przez Wacława Kuzło i jego przyjaciół. Kolejne, coraz szybsze – brawurowe przejazdy budziły zainteresowanie i podziw publiczności – w przerwach zajętej szusowaniem po stoku i prześciganiem się z zawodnikami – oczywiście w bezpiecznej odległości i na osobnym torze. Trzykrotne pokonanie trasy przez zawodników dały dobry obraz ich dyspozycji i możliwości. Poziom był bardzo wyrównany o czym świadczą niewielkie różnice w czasach przejazdów. Do rywalizacji przystąpili najlepsi z najlepszych: narciarze, mistrzowie paralotniarstwa i spadochroniarstwa: Leszek Mańkowski -(były trener Paralotniowej Kadry Polski), Wacław Kuzło („kadrowicz”, instruktor paralotniowy, speedridingowy, spiritus movens S.P.C.- 2011, B.P.P. i sportów ekstremalnych Podkarpacia), Arkadiusz Sabat, Paweł Tomaszewski, Jan Grzonkowski, Rafał Łuckoś, Jerzy Kraus, Leszek Mańkowski, Łukasz Szewczyk, Przemysław Szukalski, Bartosz Plewa, Michał Kwaśnica, Mariusz Witlański, Karol Marcinkowski, Andrzej Kozik.
Sprawnie prowadzone, barwnie komentowane zmagania zakończyły się o godzinie 15 i przyszedł czas na podsumowania, dekoracje, podziękowania oraz nagrody.
Zwycięzcą Speedriding Polish Cup 2011 został wychowanek Prowing-a: Arkadiusz Sabat - z czasem 2:12,75 , również zdobywca Bieszczadzkiego Pucharu Paralotniowego 2010.
Na drugim miejscu „doleciał”:
Jan Grzonkowski uzyskany przez niego czas to 2:13,77
Trzeci był: Jerzy Kraus - 2:14,72
Gratulacji i podziękowań spłynęło wiele na waleczne serca zawodników, hojne serca sponsorów i wielkie serca organizatorów.
Wielkie brawa! Gratulacje!, i oczekiwanie kolejnych odsłon Speedridingowego Show!
© tekst: Krzysztof Szczygieł, foto: AJ, Piotr Krupa www.fotokrupa.pl