- Kategoria: Kronika policyjna
- Opr. JG, źródło: KPP w Skarżysku – Kamiennej
Wpadł poszukiwany i diler w jednej osobie
O posiadanie znacznej ilości narkotyków podejrzany jest 25-letni skarżyszczanin. Trafił do aresztu, po tym jak policjanci zabezpieczyli w wynajmowanym przez niego lokalu blisko 700 gramów amfetaminy, prawie 40 gramów marihuany, wagę i ponad 30 000 złotych. Mężczyzna był poszukiwany, ponieważ kryminalni przypisują mu posiadanie dodatkowego kilograma amfetaminy, który zabezpieczyli blisko dwa lata temu w jego domu. Wczoraj 25-latek został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
Kryminalni ze skarżyskiej komendy zajmujący się zwalczaniem procederu narkotykowego od grudnia 2021 roku poszukiwali miejscowego 25-latka. Właśnie wtedy zabezpieczyli należący do niego kilogram amfetaminy. Czynności prowadzili pod nieobecność skarżyszczanina, ponieważ zakazane środki ujawniły inne osoby, które wówczas zawiadomiły policjantów. Od tamtej pory mężczyzna skutecznie ukrywał się. Całkiem niedawno mundurowi wpadli na trop podejrzewanego, który zdążył zmienić swoje nazwisko. We wtorek funkcjonariusze namierzyli adres, pod którym przebywał figurant i zapukali do drzwi mieszkania. 25-latek nie zamierzał rozstawać się z wolnością i próbował salwować się ucieczką. W samej bieliźnie wyskoczył przez okno, ale tam czekali stróże prawa. Podczas przeszukania lokalu, w którym przebywał poszukiwany, kryminalni zabezpieczyli blisko 700 gramów białego proszku i prawie 40 gramów suszu roślinnego. Po badaniach środki okazały się amfetaminą i marihuaną. Ponadto zabezpieczono wagę elektroniczną i przeszło 30 000 złotych. Śledczy podejrzewają, że pieniądze pochodzą z narkotykowego biznesu. Sprawdzą także, czy zatrzymany rozprowadzał narkotyki.
Wczoraj 25-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości zakazanych środków. Następnie stanął przed obliczem Temidy. W sądzie zapadła decyzja o jego tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi wysoka kara - nawet dziesięć lat pozbawienia wolności.