Kupiłem gazetę (Tygodnik Skarżyski). Na ostatniej stronie czytam Felieton Marka Gajewskiego pod tytułem „Polityka psuje charakter”…
Publicysta Rzeczpospolitej, Rafał Ziemkiewicz pisał, że polityka psuje kobiety, bo stają się brutalne, perfidne i fałszywe? Jolanta Szymanek-Deresz (SLD) była na te słowa oburzona i twierdziła, że polityka hartuje kobiety, ale i wymaga od nich wrażliwości.
Felieton „Polityka psuje charakter” wkrada się w politykę gminną, czyli w wybory samorządowe w Skarżysku-Kamiennej i dezawuuje wypowiedź Pani Bożeny Bętkowskiej, która powiedziała: - nie jestem przeciw Prezydentowi Romanowi Wojcieszkowi tylko kontra. Autor felietonu porównuje tę wypowiedź do masła maślanego. Ja natomiast sadzę, że ocena wypowiedzi, nie dławi jednostkowej woli kandydatki. Z drugiej strony szept felietonu podpowiada, że kandydat na prezydenta Bożena Bętkowska poparta przez lokalną Platformę to inteligentny zamysł polityczny sygnalizujący zdolność koalicyjną P.O, po wyborach.
Co przez to chce powiedzieć autor, jeżeli mówi, że poparcie kandydatki przez PO jest inteligentnym zamysłem politycznym sygnalizującym zdolność koalicyjną P.O?
Moim zdaniem termin "zdolność" jest wieloznaczny, a przymiot "zdolny" można przypisać człowiekowi, który: potrafi wbić gwóźdź w ścianę; może nauczyć się gotować itp. Natomiast inteligentny zmysł polityczny możemy traktować, jako przejaw ludzkiej inteligencji, co oznacza, że każdy człowiek jest ogólnie zdolny do polityki. Zanim skoncentrujemy się na definicji talentu, warto zaznaczyć, że nie każda osoba uzdolniona może mieć talent, ale każda osoba z talentem musi być uzdolniona specjalnie.
Sądzę, że Pani Bożena Bętkowska miała rację, gdy mówiła (w tym przypadku ją popieram), że „Prezydent nie musi być politykiem ma tylko pracować na korzyść mieszkańców”. Ja też tak uważam, że prezydent musi spełniać twórcze kryteria. Według kryteriów najbardziej ogólnych, dzieło twórcze konstytuuje kompilacja takich cech, jak: nowość, oryginalność, społeczna użyteczność i generatywność. Oto krótka charakterystyka wyznaczająca cechy polityka i o takiej osobowości należałoby wybrać prezydenta do kierowania sprawami miasta.
Felieton jednak podkreśla nie indywidualny, lecz zespołowy zmysł polityczny PO, cytuje już znaną wypowiedź: - Bożena Bętkowska poparta przez lokalną Platformę to inteligentny zamysł polityczny sygnalizujący zdolność koalicyjną P.O? Dalej czytamy, że autor docenia już sam zamiar, który staje się celem polityki, pisze: - Żeby było jasne - nie widzę nic nagannego, że partia polityczna gra politycznie, wręcz przeciwnie. Przecież na tym to polega. Pani Poseł Marzenie Okle-Drewnowicz i nowym władzom P.O. w powiecie skarżyskim należą się gratulacje. Pokazali wespół zespół brawurowo i dobitnie to, co w polityce jest najistotniejsze i premiowane, czyli pełną skuteczność.
Sądzić należałoby, że podejmowane działanie są raczej niezdecydowana próbą PO, ale nigdy niekończącą się próbą kandydatki. Trzeba jednak brać pod uwagę i to, że jeżeli ktoś jest stanowczy i asertywny w polityce, to będzie taki w małżeństwie, szkole i w pracy oraz w Sejmie. Być może o tym mówiła Pani Bętkowska, że prezydent ma tylko pracować na korzyść mieszkańców, że ma prowadzić polityke lokalną, przyzwoicie wykonaną.
Niemniej jednak, czego należy się domyślać działania PO są raczej prowadzone z myślą budowania koalicji powyborczej, dla opozycji n.p. PiS są cenne. Mniej cenne są dla samej PO, która nie stawia swojego kandydata na zdecydowanej pozycji w lokalnym wyborze Prezydenta. Z tego płynie wniosek, że lepszym kandydatem na prezydenta dla PiS i PO jest Roman Wojcieszek.
A jeżeli chodzi o samo psucie charakteru w polityce to uważam, że polityka, która jest działaniem ludzkim wyzwala z kobiet i z mężczyzn ich najgorsze cechy, gdyż niektóre z nich zebrane w osobach mają odruchy mocno nieprzyjazne i wypadają gorzej u kobiet niż mężczyzn.
© Wojciech Markiewicz TSK24/Team