Są nowe informacje związane ze sprawą radnego miejskiego, który 22 grudnia 2020 roku około godziny 19-tej potrącił 83-letnią pieszą na ulicy Konarskiego, przechodzącą oznakowanym przejściem dla pieszych.
Policjanci podjęli kilka prób przebadania kierowcy toyoty na zawartość alkoholu. Mimo wykorzystania dwóch urządzeń przenośnych badań nie udało się wykonać. Spowodowane to było zbyt małą ilość powietrza wdmuchiwanego do alkotestów. Funkcjonariusze podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do komendy, gdzie podjęli próby wykonania badań trzeźwości na urządzeniu stacjonarnym. Badanie wykazało w organizmie 47-latka 0,52 promila alkoholu. Sprawca zdarzenia poprosił o pobranie mu krwi do badań na stan trzeźwości, co trzykrotnie wykonano w skarżyskim szpitalu. Policjanci elektronicznie zatrzymali prawo jazdy sprawcy zdarzenia.
Po tym zdarzeniu sprawca zdarzenia Artur M. przekazał mediom oświadczenie:
Oświadczenie Radnego Artura Mazurkiewicza
Oświadczam, że informacje zawarte na portalu Spotted: Skarżysko-Kamienna, który jako pierwszy podał informację, że kierowałem pojazdem w stanie nietrzeźwości, są nieprawdziwe. W związku z tym informuję, że po konsultacji prawnej, na podstawie § 212 Kodeksu karnego, skieruję do Prokuratury Rejonowej w Skarżysku - Kamiennej zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na zniesławieniu mojej osoby, przez portale informacyjne i osoby prywatne, które identyfikowały mnie publicznie i podawały w/w nieprawdziwą informację, że prowadziłem pojazd w stanie nietrzeźwości. Następnie zamierzam również złożyć pozwy za pośrednictwem sądu cywilnego i będę żądał przeprosin i zadośćuczynienia.
Faktycznie doszło z mojej winy do potrącenia starszej kobiety na pasach, za co jestem gotowy wziąć pełną odpowiedzialność. Ponownie, tym razem publicznie, chciałem przeprosić poszkodowaną. Jeszcze tego samego dnia odwiedziłem ją w szpitalu i dopytywałem o jej stan zdrowia. Z tego co wiem, po badaniach została ona zwolniona ze szpitala. Mam nadzieję, że poniesione przez nią obrażenia szybko się zagoją.
Tego dnia odwoziłem swoją córkę na skarżyskie lodowisko. Nigdy nie prowadzę samochodu, gdy jestem pod wpływem alkoholu. W moim środowisku, również jako radny, jestem znany z odpowiedzialności i rozsądku. Dlatego szczególnie dotknęło mnie podanie takich nierzetelnych informacji.
Funkcjonariusze Policji na miejscu zdarzenia podczas badania trzeźwości wykorzystali kilka różnych alkomatów. Każdy z nich podczas badania nie podawał wyniku, lecz wykazywały błędy. Łącznie „dmuchałem” w alkomat kilkanaście razy. W związku z tym, że wśród kilkunastu prób pojawił się wynik pozytywny, zażądałem badania krwi, które odbyło się w Szpitalu Powiatowym w Skarżysku.
Jego wyniki będą znane za około miesiąc. W związku z powyższym, przyjęcie za prawdziwe informacji, że tego dnia prowadziłem pojazd, mając około 0,5 promila alkoholu we krwi, są krzywdzące. Jednocześnie jeszcze raz podkreślam, że nie spożywałem alkoholu w tym dniu.
Informuję, że pierwotne źródło tych informacji – portal Spotted: Skarżysko-Kamienna, od którego rozpoczęła się późniejsza lawina publikacji medialnych, jest portalem nierzetelnym, informującym wybiórczo, szukającym sensacji, współfinansowanym z pieniędzy publicznych gminy Skarżysko-Kamienna, którą od 6 lat rządzi prezydent, wobec którego stoję w opozycji.
Nie pozwolę, aby moje dobre imię, było szargane poprzez lokalny portal, który stał się niemal definicją "raka", który toczy od dłuższego czasu lokalne media. Uzależnienie mediów od lokalnych władz i środków publicznych, wykorzystywanie do walki politycznej, a przede wszystkim brak rzetelności powinny zostać wyeliminowane ze standardu funkcjonowania „IV władzy”. Mieszkańcy mają prawo do prawdziwych, nieprzekłamanych i rzetelnych informacji.
Jak informuje Radio Kielce w środę 27 kwietnia Sąd Okręgowy w Kielcach warunkowo umorzył postępowanie w sprawie Artura M. ze Skarżyska-Kamiennej pomimo, że z opinii biegłych wynika, że w momencie zdarzenia miał od 0,62 do 0,73 promila alkoholu w organizmie.
Wyrok pierwszej instancji, w Sądzie Rejonowym w Kielcach zapadł w czerwcu tego roku. Radny miał wpłacić 2,4 tys. zł. grzywny oraz 6 tys. na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym. Ponadto, orzeczono wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów na trzy lata. Z tym wyrokiem nie zgodziła się obrona i sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Kielcach
Sędzia Jan Klocek, rzecznik instytucji informuje, że sąd po rozpoznaniu apelacji doszedł do przekonania, że stopień społecznej szkodliwości czynu nie jest znaczny i warunkowo umorzył postępowanie w tej sprawie.
- Oznacza to, to że uznano winę oskarżonego, natomiast nie sięgnięto po karę – mówi w rozmowie w Radiu Kielce
Jednocześnie sąd złagodził zakaz prowadzenia pojazdów z trzech do dwóch lat. Wyrok jest prawomocny.