- Kategoria: Szkolnictwo i oświata
- User
Z wycieczką do Sejmu
- Było to dla mnie niezwykłe przeżycie – relacjonuje Ola. W budynku, którego wnętrze miałam okazję zwiedzić, zapadają najważniejsze decyzje dla moich rodaków. Fakt ten zrobił na mnie niebagatelne wrażenie.
- Mnie najbardziej zaciekawiła tablica, na której umieszczone było nazwisko księdza Kazimierza Sykulskiego, który był związany z parafią świętego Józefa w Skarżysku Zachodnim, który w latach dwudziestolecia międzywojennego posłował do Sejmu z naszego świętokrzyskiego regionu. Ta wielka postać zasłużona dla naszej historii, została zamordowana przez niemieckiego okupanta w obozie oświęcimskim – dodaje Agnieszka.
- Zauroczył mnie przepych tego miejsca. Nie zdawałam sobie sprawy także i z tego, że aby wejść do budynku Sejmu, musieliśmy przejść pewnego rodzaju rewizję, by nie stanowić potencjalnego zagrożenia dla pracujących tam osób- dodaje Aleksandra.
- Ujęła mnie specyfika izby sejmowej, która zupełnie inaczej wygląda w telewizji, a inaczej, gdy miałam okazję obejrzeć ją osobiście. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy z tego, że każda partia i każdy poseł, ma przypisane konkretne miejsce na obradach sejmowych – mówi Agnieszka.
- Nasza wycieczka należała do udanych. Podróże kształcą, zatem wyszedłem z murów polskiego Sejmu, z nowym doświadczeniem edukacyjnym- wtrąca uczeń skarżyskiego ogólniaka.
- Nie mogłam przejść obojętnie obok tablicy poświęconej ofiarom katastrofy smoleńskiej. Znów cała ta tragedia stanęła mi przed oczami- dodaje Agnieszka.