- Kategoria: Szkolnictwo i oświata
- User
Rewolucja w sklepikach szkolnych

Według ustawodawcy zmiany te mają służyć ochronie zdrowia dzieci w wieku szkolnym.
Ze sklepików wyeliminowane zostaną produkty o wyższej zawartości soli, tłuszczu i cukru, których spożywanie może być przyczyną wielu chorób.
Znikną miedzy innymi chipsy, fastfoody, białe pieczywo, niektóre słodycze i napoje.
Produkty spożywcze, jakie będzie można sprzedawać w sklepikach i w stołówkach szkolnych, określa rozporządzenie ministra zdrowia. Tworząc listę tych produktów, uwzględniono ich wartość odżywczą i zdrowotną oraz normy żywieniowe.
W szkołach będą przeprowadzane kontrole, a za niedostosowanie się do nowych przepisów grożą kary pieniężne w wysokości 1tys. zł do 5tys. zł. Dyrektor szkoły będzie mógł również rozwiązać umowę z ajentem sklepiku bez wypowiedzenia.
O zdanie na temat nowej ustawy poprosiliśmy jednego ze skarżyskich sklepikarzy.
Nasz rozmówca zauważa, że ponad połowa produktów będzie musiała zniknąć z półek sklepiku pomimo, że normy spełniają lub nieznacznie je przekraczają. Znikną na przykład chipsy, ale zostanie popcorn, który zawiera o wiele więcej soli i dla dzieci jest bardziej szkodliwy.
Naszego rozmówce zadziwia również fakt, że może sprzedawać herbatę i kawę, ale nie może dodać cukru. Do słodzenia może podawać miód, którego tak naprawdę nie powinno zalewać się wrzątkiem, ponieważ straci wszystkie swoje wartości.
Sklepikarz skarży się, że po wprowadzeniu ustawy i wykonaniu kalkulacji np. sok ze świeżych pomarańczy będzie musiał kosztować w granicach 6 zł. więc dziecko nie będzie mogło sobie na to pozwolić.
Sprzedawca żali się, że nie ma żadnej edukacji na temat zdrowego żywienia. Jego zdaniem jeśli wprowadza się zakazy sprzedaży pewnych produktów w sklepikach szkolnych to te same zakazy powinno się wprowadzić do wszystkich sklepów, ponieważ dziecko, które nie będzie mogło kupić czegoś w sklepiku szkolnym pójdzie na przerwie kupić to w normalnym sklepie.
Ustawa uderza przede wszystkim w małych przedsiębiorców, ale ze szkół znikną również automaty ze słodyczami i napojami.
Piotr Adamczyk