Powiadomienie o plikach cookie Strona korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia, więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.

Kontakt z redakcją: tel. 41 2511951 alinajedrys@gmail.com


Czyja koalicja …?

    Kampania wyborcza do skarżyskiego samorządu z jesieni 2010r. pod pewnymi względami była wyjątkowa i z pewnością dobrze zapisze się w naszej historii lokalnej. W wyborach prezydenckich wzięło udział sześciu kandydatów reprezentujących wszystkie liczące się w mieście partie
i środowiska polityczne, które zgłosiły osoby znane, doświadczone w pracy w administracji miejskiej i samorządzie. Choć o roli prezydenta w sprawowaniu władzy w mieście padło sporo zaskakujących a nawet kontrowersyjnych stwierdzeń, to jednak wszyscy pretendenci byli zgodni, że miasto w mijającej kadencji 2006-2010 prężnie się rozwijało i że polityka realizacji dużych inwestycji miejskich wspieranych ze środków unijnych jest właściwa i należy ją kontynuować w przyszłości. Oczywiście nie sposób było nie wspominać o wysokim bezrobociu, o konieczności „walki” z tym zjawiskiem, niemniej jednak inwestowanie w sferę miejską, co przyznawali wszyscy, ma wielkie znaczenie, bowiem daje szansę „rozwoju gospodarczego”. Tylko B. Ciok zwracał uwagę, że gmina się zadłuża, mówił o „pułapce środków unijnych” ale bynajmniej nie w kontekście zaprzestania inwestycji a zbyt niskich, jego zdaniem , dotacji unijnych w relacji do wysokości wkładu własnego gminy. Na drugim biegunie w poglądzie na te kwestie stał Z. Kobierski, który twierdził: „każdego kto proponuje nie aplikować o unijne pieniądze trzeba trzymać jak najdalej od samorządu bo nic nie rozumie i jest niebezpieczny dla rozwoju miasta”. I tak trochę zgodnie, trochę niezgodnie, ale wyjątkowo spokojnie, upłynął czas kampanii, przyszedł dzień wyborów i wszystko stało się jasne.
Roman Wojcieszek – 52,76% głosów – wygrana w pierwszej turze i dalej odpowiednio: Z. Kobierski – 19,71%, B. Ciok – 12,92%, B. Bętkowska – 7,8%, W. Mazur – 4,53% i L. Langer – 2,27%. Głos oddało 49,2% uprawnionych do głosowania.
      Niestety, jak się wkrótce okazało, nasz samorząd nie miał szans na kontynuację, choć wyborcy taki kierunek wskazali. Warto się nad tym problemem zastanowić i analizować go. Dla mnie faktem najistotniejszym jest, że po wyborach nastał czas bezwzględnych działań wielu radnych. Odnieść korzyść – polityczną, osobistą, „coś ugrać” a przede wszystkim pokonać Wojcieszka, każdym sposobem, byle skutecznie, nawet kosztem niszczenia człowieka.
Przy takim nastawieniu radnych problem stanu finansów miasta nie mógł być żadnym celem, był tylko środkiem w obrzydliwej walce. Nic dziwnego, że po 2010r. pojawili się prawdziwi szkodnicy, którzy naszemu miastu wyrządzili wiele zła. O nich będzie później, teraz jeszcze słowo o kadencji 2006-2010. W czasie jej trwania prezydent Wojcieszek miał za sobą większość w radzie  i nie miał tej większości, więc nie wszystko szło prosto, ale on sam twierdził - „jakiś spór był ale był on twórczy a inwestycje były realizowane”. Całkiem lapidarnie radę tej kadencji określił znany skarżyski bloger - „mało pomaga i dużo nie przeszkadza”. I choć wiele racji w tych sądach to jednak warto przypomnieć, że złe działania, tak powszechne po 2010r, miały również miejsce wtedy. Stronę dochodową naszego budżetu radni psuli niezależnie czy była koalicja, czy jej nie było, tak samo jak głównym celem opozycji było przeciągnięcie na swoją stronę radnych z koalicji. Taki właśnie przewrót miał miejsce na sesji w dniu 16 czerwca 2008r. kiedy to odwołano przewodniczącego J. Maćkowiaka i jego zastępców A. Walkowiaka i M. Sadzę, powołując w ich miejsce B. Cioka, W. Mazura i K. Górnaś-Salatę. Skromną ale większość 12:11 od tej chwili tworzyła Platforma (niektórzy mówili Nieplatforma – ot specyfika tamtych sporów), SLD oraz część klubu „Tu mieszkam”. Oczywiście nie zrobiono tego dla korzyści osobistych, lecz by realizować postulat nowej koalicji większościowej, czyli „nową jakość w radzie miasta”. Jaką jakość mieli na myśli nie zostało dojaśnione. Jedyny, co by nie powiedzieć merytoryczny głos przedstawił radny W. Mazur. Oto cytat z protokołu sesji: „podkreślił, że art. 30 ustawy o samorządzie gminnym precyzuje, co do zadań wójta (prezydenta) należy w szczególności:
1. przygotowywanie projektów uchwał rady gminy
2. określenie sposobu wykonywania uchwał
3. gospodarowanie mieniem komunalnym
4. wykonywanie budżetu
5. zatrudnianie i zwalnianie kierowników gminnych jednostek organizacyjnych.
Dodał, że art. 18 ustawy wymienia, co należy do wyłącznej właściwości rady gminy. Katalog 15 spraw. Poinformował, że wyraźnie jest zapisane, że władzą w samorządzie jest rada gminy”.
         Pewnie „ekspertom od samorządu skarżyskiego” przytoczona regulacja nie pasuje ale trudno-musi to pozostać ich problemem. My skupimy się na faktach. Na XXIV sesji w dniu 16 października, po 1,5 roku trwania kadencji 2006-2010 rada miasta stworzyła nową większość stanowiącą, złożoną z radnych PO (5), SLD (4) i 3 radnych z klubu „Tu mieszkam”.
          O „psuciu” budżetu wkrótce … c.d.n.
 
 

                                                                                                                       Jan Janiec

Ostatnie komentarze

  • Stanibor powiedział(a) Więcej
    Właśnie obejrzałem konferencję PO z Panią Minister MOD oraz Jarka Niziołka udzielającej poparcia Adamowi Ciokowi.... 15 godzin temu
  • Sławek 44lata powiedział(a) Więcej
    Czas na zmiany tylko Bogucki 17 godzin temu
  • casablanka powiedział(a) Więcej
    no właśnie że okradł , dostał na spotted od miasta ponad 320 tysięcy a wy dalej ze taki uczciwy boże co za naród 23 godzin temu

Komentarze pozostają własnością ich twórców - redakcja TSK24.pl nie bierze za nie odpowiedzialności. Nick nie jest zastrzeżony dla jednego użytkownika.
Serwis nie ma obowiązku publikacji nadesłanych materiałów. Materiały nie zamawiane przez Serwis Informacyjny TSK24.pl nie podlegają zwrotowi. Autorzy materiałów publikowanych w serwisie wyrażając zgodę na ich publikację przenoszą jednocześnie prawa do nich na rzecz Serwisu Informacyjnego TSK24.pl. Serwis zastrzega sobie również prawo do wykorzystywania zamieszczanych materiałów w celach promocyjnych i reklamowych na wszelkich polach ekspozycji.
Wszystkie Prawa Zastrzeżone - Żadna część jak i całość materiałów zawartych w portalu TSK24.pl nie może być powielana i rozpowszechniania lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie.
Wszelkie wyżej wymienione postępowanie bez pisemnej zgody wydawcy - PPHU MPC-TECH ZABRONIONE!