- Kategoria: Poezja
- DRDZ
- Odsłony: 5903
Chwila
tę chwilę w przestrzeni
gdy dusz naszych więź
kładzie się na mgłach porannych
cieniem tak oczywistym
jak promienie Słońca,
jak Księżyca spełnienie
srebrzeń nierozważnych.
Mile czy kilometry
oddzielają nasze
z molekuł ciała złożone
według różnych wzorów.
Lecz nie chcę od dzisiaj nigdy
przeżywać od nowa
osamotnionych nocy
i pustych wieczorów.