- Kategoria: Wywiady
- User
Hardbase Deejay Team – jak produkować Hands Up
- Skąd zaczerpnęliście pomysł na siebie?
K.S.- Zawsze interesowałem się muzyką. Na początku pogrywałem jako DJ na wszelkiego rodzaju imprezach dla znajomych, po jakimś czasie przyszła rezydentka w klubie. W międzyczasie poznaliśmy się z Albertem i jakoś się wszystko potoczyło.
- Jak powstaliście, co was skłoniło do założenia zespołu?
K.S., A.G.- Spotkaliśmy się na pewnym forum muzycznym. Na początku pokłóciliśmy sie, mieliśmy inne zdanie w pewnej kwestii. Potem jednak gdy zaczęliśmy ze sobą częściej rozmawiać, okazało się, że mamy podobne zainteresowania. W końcu się spotkaliśmy. I wkrótce potem powstała pierwsza piosenka. Nie był to jednak żaden oficjalny utwór. Dobrze nam się współpracowało i tak właśnie powstał Hardbase Deejay Team.
- Jak układa się wasza współpraca?
A.G.- Bardzo dobrze. Tworzymy wiele remixow. Kuba zaczyna projekt ja coś przy nim robie. I na odwrót ja coś zaczynam on poprawia.
- Jak zadecydowaliście jaką muzykę będziecie tworzyć?
A.G.– Już na forum okazało się, że mamy podobne gusta. Ja wrzucałem swoje kawałki, Kuba je krytykował. Jeżeli on coś dawał ja krytykowałem. Nadawaliśmy na tych samych falach.
K.S. – Obydwaj na samym początku byliśmy fanami Hands Up, Dancecore. No i właśnie to wiązało się z naszymi zainteresowaniami. Najpierw słuchaliśmy innych ludzi, swoich idoli. Potem staraliśmy się robić coś podobnego ale nie naśladować. Wzorować się, ale nie kopiować. Powstawały wspólne pomysły. Oczywiście całe życie się uczymy i ciągle dochodzi coś nowego. Nowe ułożenie jakiejś piosenki, nowe dźwięki. Ciągle mamy nowe pomysły.
- Jaką muzykę tworzycie? Z czego można was skojarzyć, z jakich kawałków?
Przede wszystkim Hands Up. Jest to muzyka, która łatwo trafia do ucha. Nieskomplikowana melodia. Mamy swój styl grania i muzyka musi się kojarzyć z nami. Chcielibyśmy, aby nasze kawałki zapadały w pamięci odbiorcy, by później mógł do nich wracać, Tak naprawdę może nie mamy jakiejś szerokiej grupy słuchaczy, ale są ludzie, którzy piszą, że podoba się im nasz styl. I właśnie o to chodzi.
Naszym zamiarem jest to, żeby muzyka wzbudzała emocje, aby dany kawałek kojarzył się z jakąś chwilą. Jeżeli powstają jakieś dyskusje na temat naszego utworu, jest on krytykowany, to właśnie nas motywuje do dalszej pracy. Nie mamy zamiaru się poddać mimo, że przemysł muzyczny rozwinął się tak naprawdę w jednym kierunku. Aktualnym trendem jest electro-house i na to jest największe zapotrzebowanie w wytwórniach. Niemniej jednak uważamy, że trzeba być wiernym swojemu stylowi i go dalej promować.
- Jakie są wasze największe osiągnięcia?
A.G. – Teraz będziemy wydawać remix dla włoskiego producenta, Emaxa. Cały singiel ukaże się w październiku z rąk niemieckiej wytworni Cuepoint Records. Uważamy, że jest to największe z naszych dotychczasowych osiągnięć. Remix będzie utrzymany w naszym wypracowanym stylu, do którego przyzwyczailiśmy słuchaczy. Poza tym jesteśmy zadowoleni z tego , że nasza muzyka jest doceniana przez przedstawicieli zagranicznej sceny hands up´owej takich jak Basslovers United, Bassrockerz, czy Megastylez.
K.S.- Takich osób jak my jest tysiące i żeby się wybić, trzeba mieć super pomysły, być dobrym technicznie i mieć też dużo szczęścia. To nie jest tak, że się usiądzie w jeden dzień i wykształci się swój styl. To jest ciężka praca.
- Z czego jesteście dumni?
A.G.- Z tego nowego remixu na pewno. Bardzo fajnie się przyjął. Pierwszą wersję demo ludzie bardzo sobie chwalili. Wcześniej pojawił się nasz singiel Don`t you, który był niestety dostępny tylko w Internecie. Był promowany przez największe niemieckie radia internetowe.
- Czy Skarżysko tworzy dobre warunki dla młodych twórców?
K.S. - Ja myślę, że nie. Polska raczej nie jest krajem, w którym popularnym stylem byłby Hands up. Najbardziej taką muzykę promują Niemcy czy Austria i tak naprawdę swoje marzenia i plany wiążemy przede wszystkim z Niemcami. W tych krajach jest wciąż ogromne zapotrzebowanie na taką muzykę.
- Jakie macie plany na najbliższą przyszłość?
A.G. Chcielibyśmy zacząć współpracę z jakąś poważną wytwórnią, wydać singiel, ciekawe remixy. Jeżeli weszłoby to do sklepów, bylibyśmy zadowoleni.
K.S. - Dla mnie – nasza muzyka ma wzbudzać emocje. Czy będzie się podobało setce osób czy tysiącu, to tak naprawdę nie jest to ważne. Zależy nam na wiernych słuchaczach. Dobrze by było wydawać płyty w dobrej wytwórni. I być może moglibyśmy pokazać się jako dj`e, a nie tylko jako producenci.
- Gdzie można was posłuchać?
K.S.- Na razie na myspace. W Internecie dużo jest naszych kawałków. Gdy się coś ukaże wrzucamy na polskie i niemieckie strony z muzyką klubową. Na razie staramy się wypromować swój styl. Czasem zdarza się, że przychodzę do domu, otwieram pocztę, a tam prośba o zmiksowanie jakichś kawałków. Wybieramy wtedy te najlepsze propozycje i staramy się coś z tego stworzyć.
Chcielibyśmy podziękować ludziom którzy w nas wierzą i nas dopingują. Są takie dni kiedy się siada i ma się coś do zrobienia i nic nie przychodzi do głowy. A jeżeli pojawia się ktoś, kto nas motywuje to wtedy praca nad kawałkami jest łatwiejsza. Czasem te utwory, które robimy przez 10 godzin są lepsze od tych, przy których się siedzi tydzień a nawet miesiąc. Chociaż tak naprawdę muzyka płynie od nas z serca. I jeżeli są jakieś niepowodzenia czy kłopoty, wszystko odbija się w naszej pracy.
Zachęcamy do odwiedzania naszego konta na myspace.com., gdzie możecie usłyszeć kawałki Hardbase Deejay Team.
Z Hardbase Deejay rozmawiała Ewelina Adamczyk
© Tekst: Ewelina Adamczyk Foto: Piotr Adamczyk /TSK24 Team