- Kategoria: Oczami Skarżyszczan
- User
Weekend we Lwowie
W jednej z wielu piosenek o Lwowie pojawia się pytanie: „czy pod ratuszem stoją jeszcze lwy?”…….jak widać stoją i strzegą tego gmachu.
W tym pięknym zakątku można nawet nauczyć się grać na dudach. Osobiście próbowałem swoich sił na tym instrumencie ludowym.
Hipnotyczne gry dudziarza mogą przyprzeć każdą kobietę do muru.
W niedzielne popołudnie można posłuchać wielu standardów w wykonaniu orkiestry dętej.
Przed rzędem barwnych kamienic południowej części rynku stoi studnia z posągiem Diany.
Fasada Czarnej Kamienicy to dzieło geniuszu wielu architektów i rzeźbiarzy
Ratusz w centrum rynku
Zlot motocyklistów
Na zwiedzających czeka kolejka z kolorowymi wagonikami, którą można przejechać się po zabytkowej części Lwowa.
Panorama rynku
Tramwaje są najlepszym środkiem transportu po mieście
Państwowy Akademicki Teatr Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej zaprojektowany przez Zygmunta Grogolewskiego. Operę zdobią liczne rzeźby a szczyt gmachu trzy miedziane figury.
Można tu spotkać nawet prawdziwego Kozaka…
…lub dziewczęta ubrane w stroje z epoki
Wały Hetmańskie to ulubione miejsce spacerów zakochanych. Młodzi chętnie eksponują stroje ludowe i kulturę swojego kraju. (w tle pomnik ukraińskiego bohatera Tarasa Szewczenki)
Wszystkich bez wyjątku przyciąga posąg Nikifora Krynickiego mieszczący się przy jednym z bardziej urokliwych skwerków.
Wyciszyć można się nawet pomimo panującego zgiełku i hałasu.
Nie można obojętnie przejść obok pomnika polskiego wieszcza Adama Mickiewicza, znajdującego się na Placu Mariackim.
Kolumna pomnika została wykonana w stylu jońskim przez lwowską pracownię Schimsera na Łyczakowskiej. Za materiał posłużył mediolański granit z Baveno.
Ulica Gródecka tętniła w przeszłości gwarem żydowskich przekupniów i różnowyznaniowych klientów. Do dziś pozostało sporo reliktów tej kultury.
Na Gródeckiej stoi jedna z bardziej charakterystycznych budowli, kościół Św. Anny.
We Lwowie można napotkać wiele interesujących zakątków i atrakcji nie zawsze opisywanych przez przewodniki.
Liczne kawiarenki czarują swoim klimatem już na zewnątrz.
Arsenał miejski w którym można obecnie podziwiać kolekcję historycznej broni, był również mieszkaniem lwowskiego kata.
Główny gmach Uniwersytetu Jana Kazimierza
Warto zatrzymać się na Lwowskim rynku by pod parasolami odpocząć i wypić kawę.
© Piotr Czajkowski /TSK24 Team