Do zdarzeń dochodziło w pierwszym tygodniu grudnia. Nieznany wówczas sprawca działając w  ten sam sposób, zuchwale kradł pieniądze ze sklepowych kas. Za każdym razem przychodził do placówek handlowych i kupował piwo, płacąc za nie banknotem. Kiedy ekspedientki wydawały mu resztę, mocno odpychał je, wyrywał z kasy pieniądze i uciekał ze skradzioną  gotówką. Zawsze wybierał sklepy na uboczu i moment, kiedy nie było tam innych osób. Łupem rozbójnika padały kwoty od blisko 400 złotych do przeszło 2000 złotych.

Sprawą zajęli się skarżyscy kryminalni, którzy dość szybko ustalili kto za nią stoi. Znali tożsamość podejrzewanego, ale nie było wiadomo, gdzie przebywa. Drobiazgowa praca policjantów, doprowadziła do zatrzymania zaskoczonego 32 – latka ze Skarżyska - z bogatą kartoteką policyjną. Jak się okazało, tego dnia planował kolejny „skok na kasę”. Z ustaleń śledczych wynika, że skradzione pieniądze przeznaczał głównie na pobyt w hotelach i zakup drogich trunków.

Dziś mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Prawdopodobnie po południu sąd rozpatrzy prokuratorski wniosek o zastosowanie wobec rozbójnika tymczasowego aresztowania. Za przestępstwa których się dopuścił może trafić za kratki nawet na 12 lat, gdzie z pewnością pragnienie gasił będzie kawą zbożową i innymi, mniej kosztownymi napojami bez procentów.