- Kategoria: Komunikaty
- User
Lotto wyniki, które odmieniły ich życie?
Któż z nas nie chciałby dołączyć do grona lotto milionerów? Ponoć wcale nie tak łatwo jest trafić „szóstkę” w Totka, ale nie da się ukryć, że niemal w każdym miesiącu komuś to się udaje! W samym tylko 2016 roku, w ciągu minionych dziesięciu miesięcy, padło już 58 „szóstek” w Lotto i Lotto Plus. Oczywiście mało kto przyznaje się do tego, że z dnia na dzień został milionerem, ale znamy historię kilku osób, którym się to udało. Wiele ciekawostek na temat zwycięzców przeczytacie poniżej. Mogą posłużyć jako inspiracja, albo – wręcz przeciwnie – przestroga.
„Wiara czyni cuda”
Tak z pewnością mógłby podsumować swoją przygodę z Lotto pewien mieszkaniec miejscowości Dwikozy, który od wielu lat regularnie odwiedzał miejscowy punkt LOTTO w nadziei, że w końcu wygra. Tak też się stało i pewnego grudniowego wieczoru w 2007 roku, oglądając w telewizji losowanie lotto i sprawdzając wyniki zrozumiał, że spełniło się jego marzenie. 1, 18, 28, 30, 32, 34 – wszystkie numery zakreślone na jego kuponie zgadzały się z tymi typowanymi po kolei przez maszynę losującą. Gdy ogłoszono wreszcie wyniki i okazało się, że 2,8 miliona złotych padło właśnie w tej małej miejscowości, jej mieszkańcy zaczęli poszukiwania (żeby nie powiedzieć „śledztwo”). Zwycięzca pochwalił się wygraną tylko jednej osobie, ale wiadomość szybko rozniosła się po okolicy. Dzisiaj niemal każdy wie już, kto został świeżo upieczonym milionerem. A co na ten temat mówił sam szczęśliwiec?
Okazuje się, że jego obecne życie i to sprzed wygranej specjalnie się nie różnią. 58 letni wówczas mężczyzna zakupił jedynie dom do remontu oraz używane auto. Na tym zakupowe szaleństwo się jednak skończyło. Jak twierdzi – nadal ma te same przyzwyczajenia i pali te same papierosy. Tak zwana „woda sodowa” absolutnie nie uderzyła mu do głowy, a kolektury nadal odwiedza regularnie. Bo nigdy nie wiadomo kiedy szczęście znowu mu dopisze.
Szczęście i nieszczęście w jednym
Kilka lat temu dużo mówiło się też w mediach na temat wygranej, która padła w miejscowości Wydminy. Tamtejszy zwycięzca wzbogacił się dzięki Lotto o całe 13 milionów złotych. Ponieważ wieść o wygranej również szybko obiegła okolicę – rodzinę właściciela szczęśliwego kuponu zaczęli coraz częściej odwiedzać tak zwani „goście”. Jednak zakłócenia spokoju to nie jedyny problem tego gracza. Pewnego dnia postanowił on sprezentować swojemu synowi auto za niemal pół miliona złotych. Oczywiście samochód zrobił furorę, a młody chłopak nie krył ponoć dumy.
Jedna z przejażdżek skończyła się jednak bardzo źle, bo samochód został roztrzaskany, a pasażerka uległa licznym obrażeniom, w wyniku których została sparaliżowana i przykuta do wózka inwalidzkiego.
Jak się zatem okazuje, nie każda wygrana wiąże się wyłącznie z euforią i spokojem finansowym. Czasami dochodzi również do poważnych problemów, a nawet tragedii.
Historii takich jak te powyższe jest z pewnością więcej. Są zarówno takie, które zakończyły się kompletnym bankructwem oraz takie, które do dzisiaj pozwalają szczęśliwym graczom wieść bardziej beztroskie życie. A co Wy zrobilibyście z nagrodą o wartości kilkunastu milionów złotych? Komu powiedzielibyście o wygranej? Co zakupilibyście w pierwszych dniach? Czy znacie kogoś, kto trafił „szóstkę” w Totka?
Materiał we współpracy z Lottoland.pl