Nasi czytelnicy po raz kolejny poprosili nas o interwencje. Tym razem w Spółdzielni Mieszkaniowej. Chodzi o rachunki za wodę, które otrzymali mieszkańcy. Pojawiła się na nich nowa pozycja, z której wynika, że poza opłatnością wynikającą z licznika lokatorzy musza płacić za straty i ubytki wody.

Prezes Langer wyjaśnia, że rozbieżności powstają ponieważ stan licznika na bloku nie jest równy ze stanem liczników w poszczególnych mieszkaniach. Do tej pory opłaty wynikające z rozbieżności wliczane były do tzw. opłaty eksploracyjnej.  Teraz jednak spółdzielnia zmieniła rozliczenia.
Mieszkańcy czują się poirytowani zaistniałą sytuacją i sprzeciwiają się płaceniu za ubytki wody. Po wielu interwencjach spółdzielnia poszła na rękę lokatorom.
- Mieszkańcy nie są na to przygotowani i dlatego postanowiliśmy, że jeszcze ten rok przeprowadzimy akcje edukacyjną. W wielu blokach chcemy uszczelnić ten system w wielu blokach zmienić liczniki – mówi prezes.
Ponadto prezes uspokaja, jeśli zostaną zainstalowane nowe radiowe liczniki bilans wody się wyrówna, dzięki temu mieszkańcy nie będą musieli ponosić dodatkowych opłat.
Zapytaliśmy również Langera czy nie boi się, że mieszkańcy zaczną odchodzić ze spółdzielni i łączyć się we wspólnoty, skoro ciągle powstają nowe problemy.
- Jest to droga ewolucji. Na pewno będą powstawać wspólnoty, spółdzielnia jest na to przygotowana – opowiada prezes.
Dodaje jednak, że spółdzielnia jest najbezpieczniejszą formą dla mieszkańców, pomimo borykania się ostatnio z problemami finansowymi (w lipcu zostanie zwolnionych 15 osób).