Powiadomienie o plikach cookie Strona korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia, więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.

Kontakt z redakcją: tel. 41 2511951 alinajedrys@gmail.com


Oszukują podszywając się pod TP SA

Na rynku pojawia się coraz więcej firm telekomunikacyjnych. Niestety część z nich podszywając się pod Telekomunikację Polską SA (TP SA) nakłania klientów do zmiany usługodawcy.
Do naszej redakcji wpłynął bardzo interesujący i pouczający list o mechanizmie działania takiej firmy. Zachęcamy do zapoznania się z nim. Niech będzie on przestrogą, szczególnie dla starszych osób.


System działania jest podobny...telefon z informacją, że dzwonią z "telekomunikacji" i mają nową ofertę tańszą, korzystniejszą...czy można przysłać przedstawiciela z umową do podpisania? On ma wytłumaczyć, co i jak. W rozmowie nie pada (lub bardzo niewyraźnie) stwierdzenie, że są z innej firmy telekomunikacyjnej, a zmiana dostawcy może nieść konsekwencje finansowe. Starszy niezorientowany człowiek sądzi, że chodzi o znaną Telekomunikację Polską SA "tepse", z której ma telefon i wszelkie zmiany abonamentu odbywają się w ramach istniejącej już umowy. Rozmowa prowadzona jest tak, by zgodził się on na przyjazd przedstawiciela. Tutaj najczęściej rozmowa jest prowadzona tak, by starszy człowiek jak najszybciej podpisał nową umowę, z całkiem nową firmą, nieświadomy zmiany usługodawcy, oraz kosztów, na jakie się naraża. Bo jeśli zerwie przed terminem umowę z TP SA to musi płacić kary.
Najczęściej o "złapaniu" się na haczyk starszy człowiek dowiaduje się w momencie otrzymania rachunku, przyjazdu bliskich, którzy zerkną na nową umowę lub telefonu z TP SA z informacją, o tym, że rezygnuje z ich usług (chociaż nic takiego nie miał zamiaru robić).
Próby wypowiedzenia takiej nowej umowy są już często za późne i wiążą się ze sporymi karami finansowymi sięgającymi kilkuset złotych, co dla emeryta/rencisty często stanowi ogromny problem. Pozostaje tylko płakać i płacić.
W moim przypadku babcia dowiedziała się o oszukaniu już 2 dni później, więc był czas na reakcję i być może zerwaniu bez konsekwencji tej umowy.
Jest jednak masa innych nieświadomych osób i warto by jak najwięcej z nich dowiedziało się, na co uważać.

Jak się ustrzec? Nie dać naciągnąć?

W przypadku odebrania telefonu z ofertą należy:
- wyraźnie i stanowczo prosić o podanie imienia i nazwiska dzwoniącej osoby, PEŁNEJ nazwy firmy w imieniu, której dzwoni (nie wystarczy samo "telekomunikacja”, bo jak widać jest to fortel jedynie, który wykorzystuje się do naciągania ludzi. SĄ RÓŻNE FIRMY ZE SŁOWEM "TELEKOMUNIKACJA" W NAZWIE.)
-spytać czyta rozmowa jest nagrywana o ile nie zostaliśmy o tym poinformowani, takie nagrania mogą pomóc później w udowodnieniu, że zostaliśmy oszukani
-zapisać sobie te dane na kartce
-zapisać ofertę, z jaką dzwonią (nazwę, wartość abonamentu).
-skontaktować z kimś bliskim, być może lepiej zorientowanym
-po takiej rozmowie można zadzwonić na "Błękitną Linie TP SA" z pytaniem czy mają taką ofertę, bo tu od razu konsultant może wytłumaczyć ze to zupełnie inna firma dzwoni i jakie mogą być konsekwencje przejścia do konkurencyjnej firmy, bądź zerwania przedwczesnego umowy z TP SA.

A co w przypadku przyjazdu przedstawiciela z nową umową?

-jeśli wcześniej dowiedzieliśmy się, ze to jednak nie była oferta TP SA to NIC NIE MUSIMY PODPISYWAĆ!
-przede wszystkim jednak ponownie warto poprosić o jakiś identyfikator, dowód osobisty i zapisać dane tego człowieka.
-zwrócić uwagę, jaka nazwa firmy widnieje na umowie! Jeśli mamy umowę z Telekomunikacją Polską SA taka nazwa musi istnieć na umowie i musi być jej logo.
-musi on dać klientowi cennik, regulamin i umowę. Koniecznie musi je własnoręcznie podpisać i umieścić daty, w którym dniu zostały one sporządzone. (W przypadku mojej babci, została ona z umową z wydrukowanym podpisem oraz bez daty- w dalszej części wyjaśnię, dlaczego data i podpis jest tak ważna). Znane są przypadki, że klienci takich firm nie otrzymywali żadnych dokumentów, a podpisaną umowę zabierał człowiek, który z nią przyjechał. Utrudnia to potem ewentualne dochodzenie swoich praw.
-w żadnym wypadku nie wolno podpisywać umowy za kogoś! Umowa sporządzona na konkretną osobę musi być przez nią podpisana (nie przez wnuczka, żonę, ciocię lub kogoś innego). Podpisywanie się za inną osobę jest łamaniem prawa i niesie za sobą konsekwencje prawne. Co prawda takie firmy mało to obchodzi, bo liczy się podpisana umowa, więc nie poinformują o łamaniu prawa przez krewnego.

Co jeśli podpisaliśmy umowę i okazuje się, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd?

Najważniejsze to czas, jaki upłynął od podpisania umowy. Jeśli podpisujemy ją we własnym mieszkaniu, mamy 10 dni na jej wypowiedzenie bez podawania powodu! Przekroczenie tego terminu wiąże się z płaceniem odszkodowania tej firmie za zerwanie umowy, co niekiedy wynosi kilkaset złotych. Dlatego m.in. tak ważna jest data na umowie, której egzemplarz powinni klientowi zostawić. W przypadku mojej babci takiej daty nie było, i firma, z którą podpisano umowę może mieć na swoim egzemplarzu inną datę, niż dzień, w którym została ona zawarta, a więc skrócić się może okres tych 10 dni, jakie mamy na wypowiedzenie.
Umowa musi być podpisana własnoręcznie w naszej obecności przez człowieka, który ją dostarcza. Okazuje się, że wydruk podpisu, jaki zostawiono na umowie mojej babci jest nieważny i dyskwalifikuje taką umowę (taką informację uzyskałem od Rzecznika Praw Konsumenta w siedzibie Starostwa Powiatowego w Skarżysku.)
Odstąpienie umowy musi być sporządzone pisemnie. Nie wystarczy telefon do takiej firmy. Wzór odstąpienia można uzyskać u Powiatowego Rzecznika Praw Konsumenta bądź poszukać w internecie.
Z informacji, jakie znalazłem w internecie  wynikało, że wystarczy sama formuła informująca o odstąpieniu od umowy. Firmy jednak często robiły problemy domagając się dodatkowych informacji w postaci: nr umowy, taryfy, jakiej dotyczyła, nr telefonu, daty podpisania, i danych abonenta, na którego telefon był rejestrowany. Internauci informowali, że te dane nie są wymagane i firmy nie mają prawa ich żądać, a czynią to tylko po to by utrudnić proces odstąpienia. Warto je jednak w takim piśmie zamieścić. Nic to nie przeszkadza, a wytrąca firmie argument, że nie mogli znaleźć klienta i powiązanej z nim umowy. 
Koniecznie musimy jednak takie odstąpienie wysłać w nieprzekraczalnym terminie 10 dni od daty sporządzenie na wymagany przez firmę adres  i tutaj liczy się data stempla pocztowego. List MUSI być polecony z potwierdzeniem odbioru tak by firma nie miała argumentu, że listu nie dostała, bo i takie problemy niekiedy tworzyła jak donoszą niektórzy z naciągniętych klientów. O procedurze odstąpienia zawsze możemy szukać informacji u Rzecznika Praw Konsumenta w Starostwie Powiatowym. Jest to nieodpłatne.
W przypadku sprawiania problemów z uznaniem odstąpienia od umowy przez takie firmy, ponownie możemy zgłosić się do Rzecznika Praw Konsumenta lub też informować Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE).
Mam nadzieję, że te informacje pomogą jak największej liczbie osób ustrzec się przed naciągnięciem. Więcej informacji o tym jak działają przedstawiciele wymienionej firmy, można uzyskać wpisując jej nazwę w "google". Praktycznie jest to jeden wielki spis skarg oszukanych. Działalności tej firmy poświęcone też były programy informacyjne w telewizji.

Nie kwestionuję jej praw do działania na rynku i świadczenia usług. Niemniej nie w sposób, jaki to robi, czyli wykorzystując niewiedzę często starszych ludzi, narażając ich na płacenie sporych odszkodowań!


Serdecznie Dziękujemy Naszemu Czytelnikowi za list!



Ostatnie komentarze

  • Janusz powiedział(a) Więcej
    Adam Ciok to kandydat dobry na plebiscyt Echa Dnia, w którym SMS-y wysyłają gimnazjaliści. Był w nim potencjał na... 1 dzień temu
  • Dlaczego znowu ja ? powiedział(a) Więcej
    Nie ty jeden jesteś rozczarowany zachowaniem Pani Nowek. Ale lepiej że teraz ludzie się na niej poznali niż po 2... 1 dzień temu
  • Banita powiedział(a) Więcej
    Przerośnięty chłopczyk wypromowany przez sąsiadów z ulicy i kolegę K.K. 1 dzień temu

Komentarze pozostają własnością ich twórców - redakcja TSK24.pl nie bierze za nie odpowiedzialności. Nick nie jest zastrzeżony dla jednego użytkownika.
Serwis nie ma obowiązku publikacji nadesłanych materiałów. Materiały nie zamawiane przez Serwis Informacyjny TSK24.pl nie podlegają zwrotowi. Autorzy materiałów publikowanych w serwisie wyrażając zgodę na ich publikację przenoszą jednocześnie prawa do nich na rzecz Serwisu Informacyjnego TSK24.pl. Serwis zastrzega sobie również prawo do wykorzystywania zamieszczanych materiałów w celach promocyjnych i reklamowych na wszelkich polach ekspozycji.
Wszystkie Prawa Zastrzeżone - Żadna część jak i całość materiałów zawartych w portalu TSK24.pl nie może być powielana i rozpowszechniania lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie.
Wszelkie wyżej wymienione postępowanie bez pisemnej zgody wydawcy - PPHU MPC-TECH ZABRONIONE!