- Kategoria: Publicystyka społeczna
- admin
Jeśli pre-umowa to również pre-finansowanie...
W ostatnich dniach nasi samorządowcy mają dla nas same dobre wieści. Dowiadujemy się, że mamy do realizacji świetne projekty inwestycyjne: wybudujemy wiadukty i tunele, zorganizujemy wypożyczalnie rowerów i wdrożymy system informacji pasażerskiej, zakupimy ekologiczne autobusy a na przystankach zawisną multimedialne tablice. To żadne „mydło, powidło”, to najprawdziwszy unijny projekt i zagwarantowane dziesiątki milionów złotych, dzięki którym – jak twierdzi prezydent Krönig - „przed naszym miastem duży cywilizacyjny skok”.
Tak, tak i żeby nikt sobie nie pomyślał, że to zwykła przedwyborcza kiełbasa. Inwestycyjne dzieło zostało zmaterializowane – podpisano pakta wyjątkowe – pre-umowy. O wszystkim napisały lokalne media a prezydent i vicemarszałek skrupulatnie poinformowali mieszkańców ile będzie kosztować cały projekt i jak dużo dofinansuje się ze środków unijnych!
I tu się robi problem i to wielki, bo akurat ci panowie powinni wiedzieć o czym mówią, przede wszystkim co to jest , w projektach unijnych, pre-umowa. Ponieważ albo nie wiedzą, albo manipulują, a może po prostu dla realizacji własnych celów obrzydliwie kłamią, warto ad meritum.
Co to jest pre-umowa? To forma umowy stosowana w projektach unijnych, umieszczonych w wykazach projektów kluczowych dla poszczególnych regionów (w naszym przypadku województwa świętokrzyskiego). Pre-umowa nie jest gwarancją dofinansowania projektu, jest natomiast zobowiązaniem beneficjenta do prawidłowego i terminowego przygotowania indywidualnego projektu do realizacji w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Dofinansowanie uzależnione jest od spełnienia przez projekt wymogów formalnych i merytorycznych dotyczących przygotowania odpowiedniej dokumentacjii gotowości do wdrożenia. Te generalne kwestie w pre-umowie rozpisane są na szczegóły. Podaje się definicje: procedury przygotowania projektu, umowy o dofinansowaniu. Zaznacza się, że pre-umowa nie stanowi umowy przedwstępnej w stosunku do umowy o dofinansowanie projektu i przede wszystkim – podaje się szczegółowy wykaz dokumentów niezbędnych do skompletowania wniosku i podpisania umowy o dofinansowanie. Dopiero na tym etapie wiemy, jaki jest zakres projektu, jaka jest jego wartość i kluczowa sprawa, jak będzie finansowany.
Jak widać, droga do poznania warunków realizacji projektu jest dość daleka. Zanim ją poznamy, pozwolę sobie zapytać pana Maćkowiaka:
- na jakiej podstawie twierdzi, że nasze miasto i powiat będzie realizować projekt wskazany w pre-umowie?
- skąd ma wiedzę o wartości „projektu” i wysokości dofinansowania ze środków unijnych? (gratulował wysokiego dofinansowania)
- kto oceniał „projekt” i co oznacza stwierdzenie, że został wysoko oceniony?
Jan Janiec